Pomożemy Ci zadbać
o Twoje zdrowie i ciało

Pozbyłam się 18 kg - "niemożliwe nie istnieje"

Pozbyłam się 18 kg - "niemożliwe nie istnieje"

Od dziecka miałam parę kilogramów za dużo... Zawsze czułam się mało atrakcyjna. Próbowałam diet, tabletek odchudzających, ale efekty były krótkotrwałe...

Kilka lat temu byłam na diecie Dukana. Schudłam 10 kg, ale po roku kilogramy wróciły. Na szczęście nie miałam żadnych problemów zdrowotnych, bo jak wiadomo, ta dieta nie należy do zdrowych. Przez kolejne lata jakoś akceptowałam swoją wagę. Dwa lata temu wyjechałam zagranicę do pracy i niestety po kilku miesiącach zaczęłam tyć, myślałam, że to tylko zmiana jedzenia i lżejsza praca, niż w Polsce, ale kiedy wróciłam, wykonałam badania. Niestety okazało się, że choruję na niedoczynność tarczycy. Postanowiłam udać się do dietetyka. Zaczynałam dietę w marcu od wagi 79 kg. Dietę rozpoczęłam pod okiem innego dietetyka, ale po dwóch tygodniach dowiedziałam się o Pani Esterze i od razu do niej poszłam. Pani Estera ułożyła dietę specjalnie pod moją osobę, wszystko było gramowo rozpisane. Jak miałam jakiś problem to raz w miesiącu na kontroli omawiałyśmy wszystko lub kontaktowałyśmy się mailowo. Na początku było ciężko, ale szybko przestawiłam się na zdrowe i regularne jedzenie.Do tego jeździłam 3-4 razy w tygodniu na rowerze. Z każdym dniem zaczęłam się lepiej czuć, nie męczyłam się już wchodząc po schodach, a bóle pleców i kolan zniknęły. Poprawiło się też moje samopoczucie, z każdym kilogramem było coraz lepiej. Znajomi również zauważyli różnicę. W tej chwili ważę 61kg, w pół roku pozbyłam się 18 kg. Czuję się cudownie i na pewno nie wrócę do starych nawyków.Poradnię p. Estery Durbacz polecam każdej osobie, która ma problemy z wagą i chcę Wam tylko powiedzieć, że naprawdę warto walczyć: niemożliwe nie istnieje.

Wypowiedź dietetyka prowadzącego:

Pani Patrycja pojawiła się u mnie z mamą, obie były bardzo zmotywowane w dążeniu do celu, stąd tak spektakularne efekty. Kiedy spotkałyśmy się po raz pierwszy stosowały dość restrykcyjną dietę, z dużym ograniczeniem węglowodanów. Do dziś wspominam ich radosny wyraz twarzy, gdy dowiedziały się, że mogą jeść więcej chleba, a w obiadach nie muszą rezygnować z makaronu, kasz, ryżu i ziemniaków. Z wizyty na wizytę Pani Patrycja była coraz szczuplejsza, choć czasem się martwiłam, czy pogorszone funkcjonowanie tarczycy nie utrudni jej dążenia do celu, ale dzięki regularnej aktywności fizycznej i wzajemnej motywacji oraz wsparciu mamy osiągnęła cel w krótkim czasie. To dla mnie niesamowita radość, gdy pacjenci osiągają znakomite wyniki. Teraz na spotkaniach z Panią Patrycją będziemy dbać o to, by motywacja do utrzymania prawidłowych nawyków nie zmniejszyła się. Trzymam kciuki, aby wszystkie moje pacjentki wzięły wzór z p. Patrycji.


Może Cię zainteresować...